dr hab. prof. PAN Jerzy Kaliszuk, O narodzinach, powołaniu i skórze św. Bartłomieja. „Ślepa uliczka” hagiografii łacińskiej późnego średniowiecza
W wystąpieniu chciałbym przedstawić analizę nieznanej legendy o św. Bartłomieju, zachowanej w trzech przekazach rękopiśmiennych. Kult św. Bartłomieja apostoła, który rozwinął się w Europie łacińskiej pod koniec VI w., kiedy dokonano translacji relikwii na położoną na północ od Sycylii wyspę Lipari, w warstwie hagiograficznej był skoncentrowany na przedstawieniu działalności misyjnej, okolicznościach śmierci oraz translacji relikwii. Funkcjonowanie równoległych tradycji (ormiańskiej, greckiej i łacińskiej) spowodowało pewne zamieszanie – Bartłomiej miał działać w Azji Mniejszej (Likaonia) lub w Indiach, miał ponieść śmierć męczeńską przez ścięcie lub przez obdarcie ze skóry. We wczesnym średniowieczu w centrum uwagi znajdował się pasyjny i misyjny wątek hagiograficzny o starej genezie. Upowszechnił się w Europie, a jego wyrazem jest legenda o św. Bartłomieju zawarta w Złotej legendzie Jakuba de Voragine (druga połowa XIII w.). W kolejnym stuleciu wzbogacono legendę o nowe wątki, dotyczące narodzin i powołania Bartłomieja, a więc tematy poprzedzające działalność apostolską.
Najpełniejszą formę legendy odnalazłem w rękopisie wrocławskim, zawierającym Złotą legendę, powstałym w klasztorze kanoników regularnych św. Augustyna w Żaganiu. W rękopisie znajdują się: etymologia imienia Bartłomiej, historia o narodzinach (De ortu s. Bartholomaei), powołaniu (De vocatione s. Bartholomaei) oraz niezwykle interesująca opinia dominikanina Henryka Bitterfelda o apostole. W sugestywny sposób Bitterfeld opisał zawiść apostołów (invidia) w stosunku do Bartłomieja oraz wieczerzę, podczas której Jezus miał dać apostołom skórę świętego [sic!] do spożycia. Opowieść ta, jakkolwiek z obecnej perspektywy, zaskakująca, znajduje jednak swoje uzasadnienie teologiczne. Nie jest to też błąd pisarski, bo przekaz wrocławski nie jest jedynym – kolejne pochodzą z kodeksów z Kamienia Pomorskiego oraz Kilonii.
Rozbudowana o powyższe wątki legenda o św. Bartłomieju została uznana przez bollandystów za „bajeczną” (fabulosa) i odrzucona – w Acta sanctorum zamieszczono tylko (uznaną również za acta fabulosa) wczesnośredniowieczną Passio Bartholomaei, zaczerpniętą z kolekcji Ps.-Abdiasza, a opisującą działalność misyjną Bartłomieja w Indiach oraz jego męczeńską śmierć. W ten sposób wydawcy odrzucili pewien model hagiograficzny, który – jak się wydaje – wywarł znaczny wpływ na rozwój kultu św. Bartłomieja w Europie Centralnej (Niemcy, Czechy, Śląsk, Polska).